Test licznika VDO model 2.1

Niemiecki producent elektroniki rowerowej VDO jest obok SIGMY najpopularniejszym dostawcą liczników rowerowych. Jego produkty cieszą się sporą renomą i uznaniem w rowerowym świecie. Mieliśmy okazję przetestować jeden z modeli ze średniej półki VDO 2.1.

2.1 to licznik przewodowy wyposażony w duży i czytelny wyświetlacz monochromatyczny. Do obsługi wszystkich funkcji służą dwa sporej wielkości przyciski umieszczone na dole i na górze licznika – to dobre rozwiązanie, bo układ taki eliminuje możliwość przypadkowego naciśnięcia obu naraz. Obudowa wykonana jest z plastiku sprawiającego solidne wrażenie. Producent zapewnia, że licznik jest wodoodporny.
Urządzenie dostarczane jest w małym, estetycznym opakowaniu. Wewnątrz pudełka znajdziemy oprócz licznika: czujnik wraz z kabelkiem mocowany do widelca, magnez przyczepiany do szprychy, gniazdo licznika przystosowane do montażu na kierownicy bądź mostku, zestaw podkładek i trytytek ułatwiających instalację. W pudełku znajdziemy również dużą płachtę instrukcji montażu sporządzoną w kilku językach oraz płaską baterię zasilającą urządzenie.

Montaż licznika jest bardzo prosty i nie wymaga posługiwania się narzędziami. Odpowiednią odległość sensora od magnesu bez trudu można ustawić, posługując się gumowymi podkładkami dystansowymi. Po przymocowaniu sensora za pomocą trytytek należy optymalnie poprowadzić przewód po goleni widelca i główce ramy tak, aby nie był narażony na przypadkowe uszkodzenie. Wystarczy teraz na kierownicy albo mostku zamocować gniazdo licznika i gotowe.

Na koniec pozostaje skonfigurować komputerek, wprowadzając odpowiednie parametry koła. Dane do tego potrzebne znajdziemy w załączonej instrukcji obsługi.